Przed halą w irlandzkiej miejscowości Drogheda kłębił się gigantyczny tłum ludzi czekających na wejście na pokaz człowieka, który na scenie wykonuje rzeczy urągające „ludzkiemu umysłowi i rozsądkowi”. Wszyscy z niedowierzaniem chcieli się na własne oczy przekonać, czy faktycznie można czytać w ludzkich umysłach. Keith Barry jest jednym z nielicznych ludzi na świecie, który przyznaje się do tego, że jest w stanie czytać myśli innych osób, ale także na swój sposób „wkładać im do głowy” własną myśl. Jego programy telewizyjne na całym świecie biją rekordy popularności (w Polsce jego „Magię Umysłu” pokazuje kanał Discovery), ale tak naprawdę największe wrażenie robi obejrzenie jego możliwości „na żywo”. W tym celu udaliśmy się do Irlandii. Wśród ludzi czekających na występ był niepokój dotyczące tego, czy przypadkiem Keith Barry nie wybierze ich na scenę do swoich „eksperymentów i pokazów”. I od razu powiedzmy, że jest to niepokój jak najbardziej uzasadniony. W sumie na scenie było około trzydzieści absolutnie przypadkowych osób wybranych z widownii. Robił z nim, co tylko chciał.
Wiele osób „nie wierzących w takie tam bzdury jak czytanie myśli” podejrzewa, że wszystkie pokazy Keitha Barrego są jedynie „iluzją”, że jest to kolejny „David Copperfield”, ale… jest to wielki błąd. To zupełnie inna półka, a swoją moc opiera na zdolności, którą posiadł wiele lat temu.
Byliśmy. Widzieliśmy. Potwierdzamy. Właśnie wróciliśmy z Irlandii, gdzie mieliśmy spotkanie z człowiekiem określającym się jako "mentalista", a tak naprawdę megagwiazdą telewizyjnych programów - Keithem Barry`m. Obejrzeliśmy jego cały kilkugodzinny show i nie ma nawet cienia wątpliwości - ten człowiek bez najmniejszego problemu nie tylko czyta w myślach, ale także jest w stanie wprogramować w głowę innego człowieka dowolną myśl. Dzięki tej unikalnej umiejętności postanowił zarabiać na życie poprzez występy na ogromnych spektaklach, nieprawdopodobnie popularnych w Irlandii (na show, na którym byliśmy, było ok. 700 osób!)
Nie ma mowy o żadnych "ustawkach", o żadnych "podstawionych współpracownikach". Na scenie znaleźli się ludzie, którzy - podobnie jak my - przyjechali na występ Keitha Barrego. Po wejściu na scenę Keith albo "odczytywał z ich głowy obraz lub myśl", albo starał się taki obraz "włożyć im do głowy". Efekt? Za każdym razem był wstrząsający. Najciekawsze momenty były wtedy, kiedy odczytał myśl "nieprecyzyjnie", zapisywał słowa lub hasła, których nie rozumiał do końca, co rzeczywiście przyznawał w trakcie kolejnego eksperymentu z ludźmi. Potem okazywało się, jakim tropem jego umysł penetrował umysł innego człowieka... Zauważyliśmy, że przed włożeniem "myśli" do głowy innego człowieka patrzył się przez chwilę w jego oczy. Na scenie mówił o Volfie Messingu, polskim jasnowidzu i medium, który robił IDENTYCZNE pokazy z publicznością jak Keith Barry, ale przed II Wojną Światową. Przekazaliśmy mu zdjęcie Messinga wraz z zaproszeniem do Polski. Podsumowując:
Jest to człowiek, który swobodnie, bezbłędnie i dość bezwysiłkowo czyta w umysłach innych ludzi. Dotyczy to także największych sceptyków, którzy wchodzili na scenę z zamiarem "ośmieszenia go, bo to wszystko przecież bzdury". Ludzi doi eksperymentów wybierał przypadkowo ciskając w widownię ogromne kule z papieru, które następnie były kilkukrotnie odrzucane przez ludzi na widowni... zero możliwości manipulacji. Siedzieliśmy tuż przed sceną, mieliśmy okazję obserwować każdy, nawet najmniejszy jego gest czy ruch.
Jak doszedł do tego poziomu? To dobre pytanie, na które znajdziemy odpowiedź. W wywiadach Irlandczyk wyjaśniał, że osiągnął ten poziom poprzez studiowanie metody opracowanej w klasztorach w Tybecie. Jest to możliwe.
W każdym razie wrażenie z obserwowania jego na scenie jest poruszające do głębi, gdyż pokazuje gigantyczną moc, która drzemie w każdym z nas i jest uśpiona. Chcemy zaprosić go do Polski na pokaz w Warszawie swoich zdumiewających umiejętności, które w sobie obudził. On sam mówi na temat swoich umiejętności niewiele. Podczas swoich programów wspomina, że czyta informacje na podstawie „komunikacji niewerbalnej” (gest, mimika itp.), ale jest to nieprawda. O rzeczy najważniejszej nie mówi wprost i nie dajcie się zwieść pozorom, że po prostu „uważnie obserwuje ustawienie rąk i nóg, a także ruch lewej brwi”. Myśli odczytuje podobnie, jak robią to wszyscy ludzie, którzy otworzyli w sobie tzw. „trzecie oko” czy też „oko smoka”, jak nazywają to chińscy mistrzowie neikungu.
Jego postać zainteresowała nas z kilku powodów. Po pierwsze zawsze wspomina o tym, że inspiracją dla niego była postać Wolfa Messinga, polskiego Żyda urodzonego w Górze Kalwarii. Istotnie możliwości Keitha wydają się dosłownie identyczne jak te, które posiadał Messing. Już wcześniej obserwując Irlandczyka zauważyliśmy, że odczytuje myśli z głowy innych osób w sposób, w jaki robią to także nasi znajomi jasnowidze, choć jego możliwości są naprawdę wielokrotnie większe. W ramach naszego „Projektu Messing” (informacja o nim jest na naszej stronie) chcemy porozmawiać z Keithem o tym, jak doszedł do obecnego poziomu. Na podsumowanie naszego pobytu w Irlandii przyjdzie jeszcze czas, na razie warto zobaczyć jeden z jego programów z serii „Magia Umysłu”. Zupełnie inaczej obserwuje się ten program wiedząc, że nie ma tam żadnego „bujania na resorach ustawki”. Drodzy załoganci Nautilusa, ten facet to wszystko robi naprawdę… it`s not fake Ladies and Gentelmen! /Panie i Panowie, to nie jest oszustwo ang./
Oto mała „próbka” jego możliwości:
Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek czy hipnoza, jasnowidztwo może wpłynąć na drugiego człowieka? Czy zastanawiałeś się czy umiejętności wyspecjalizowanych osób mogą wpływać na podejmowanie decyzji, a nawet zachowania? Otóż tacy ludzie istnieją, a wielu zasila specjalne jednostki rządowe.. Zanim przedstawię Wam dosadny i konkretny materiał z kontroli umysłu, której historia sięga II WŚ, zapraszam do zapoznania się z powyższym materiałem. Dla spragnionych wiedzy a i dla zwykłych ciekawskich materiał obowiązkowy:)
Mamy nadzieję, że więcej Keith Barry pokaże załogantom Nautilusa już w Polsce na specjalnym pokazie swoich umiejętności w Warszawie.