Wolf Messing widzący poprzez czas           ur. 10-09-1899 Góra Kalwaria - zm. 08-11-1974 w Moskwie
Pierwszy w Polsce portal poświęcony jednemu z najsłynniejszych jasnowidzów i telepatów XX stulecia
Tłumaczenia na tej stronie z j. rosyjskiego na j polski - Tadeusz Rubnikowicz fantastyka.nets.pl
Nawet Stalin bał się jego przepowiedni. Jak Polakowi z Góry Kalwarii udało się wkupić w jego łaski? FAKT24.PL 2019-08-29

Wolf Messing był nie tylko osobistym jasnowidzem Józefa Stalina, ale
również nazywano go „tajną bronią dyktatora". Był postacią zagadkową i
nietuzinkową, a także sprytnym manipulatorem i intrygantem. Potrafił
dostosować się do zmieniającej się sytuacji politycznej, dzięki czemu
nigdy nie zesłano go do łagrów czy więzienia. Zmarł w Moskwie 8
listopada 1974 roku. W jaki sposób udało mu się wkraść w łaski Stalina? Na czym polegał jego fenomen? czytaj więcej

Wolf Messing, wielki i niesamowity

2014-03-03 20:31:30, komentarzy: 0

 

Szarlatan i geniusz, czarodziej i artysta, obskurant i niesamowity prorok - jak tylko nie nazywano znanego mistrza „doświadczeń psychologicznych” Wolfa Messinga. Jedno jest pewne: Ten człowiek zawsze będzie w kręgu zainteresowania. Życie maga jest opisane w encyklopediach, ale w każdym źródle, zdarzenia wyglądają inaczej, nie pokrywają się fakty i daty. Prawdopodobnie, tak to już i pozostanie… A wnikając w sprzeczną biografię człowieka-zagadki, widać wyraźnie, jak trudne było jego 75-letnie życie.

Wielki czarodziej, 35 lat życia spędził na obczyźnie - w Związku Radzieckim. Żyje jeszcze wielu uczestników jego seansów hipnotycznych, którzy dobrze pamiętają koncerty z udziałem niewysokiego, siwowłosego artysty, i są spisane wspomnienia bliskich mu ludzi i kolegów po fachu.

Czytając te świadectwa, można pomyśleć, że znacznie lepiej być zwykłym człowiekiem i nie posiadać super zdolności, które niosą ze sobą tyle problemów!..

 


Praca w cyrku

Wolf Messing urodził się w miasteczku Góra Kalwaria, w Warszawskiej Guberni, 10 września 1899 roku. Prawie jedna trzecia mieszkających tam Żydów nosiła nazwisko Messing. Ojciec Wolfa nazywał się Gersz-Haim, a matka Małka Liba z domu Stocka.

Od dzieciństwa Wolf cierpiał na lunatyzm, z którego wyleczył go ojciec. Na noc, stawiał przed łóżkiem syna miednicę z zimną wodą i chłopiec, wstając po nocy, opuszczał nogi w lodowatą wodę i budził się. Kilka „seansów” i na zawsze uwolnił go od choroby. Gdy miał 11 lat, umarła matka i życie w rodzinie skomplikowało się. Nastolatek, z biedy i braku perspektyw, zbiegł do Berlina. Znał język niemiecki i dla zarobku, najmował się do każdej pracy.

Zamiłowanie do cyrkowych występów obudziło się u Wolfa w rodzinnym miasteczku, dokąd często przyjeżdżały wędrowne trupy. Ciekawskie dziecko nie przepuszczało ani jednego występu, oglądając je oczami pełnymi zachwytu. Nawiązywało znajomości z artystami, ucząc się stopniowo ich rzemiosła - stania na rękach, toczenia się kołem, kręcenia „słońca” na drążku…

Wkrótce, zdolny uczeń przyswoił także tricki iluzjonistów: Mógł długo leżeć na desce nabitej gwoździami, łykać ogień i szpady. Jednym słowem, nająwszy się do pracy w niemieckiej grupie wędrownych artystów, Messing potrafił dobrze zarabiać.

Po zakończeniu wojny, nastała moda na publiczne występy jasnowidzów. Gazety publikowały wiadomości o ulubieńcach publiczności - mediach. Pewnego razu, w modnym varietes, Messing zobaczył występ telepaty ze sztuczkami na wysokim poziomie. Nabrał przekonania, że i on może wykonywać takie sztuczki. Młody cyrkowiec zapalił się do nowego emploi…
 

Polska Przemyśl lata 20 w którym Wolf Messing odbywał służbę wojskową

 O polskim okresie życia Messinga wiemy, więc bardzo niewiele. Ten fragment biografii jasnowidza przyrównać można do czystej karty, którą badacze muszą dopiero zapełnić. Nie jest to łatwe zadanie, liczne dokumenty uległy, bowiem podczas wojny zniszczeniu. Działalność jego wszelako zostawić musiała ślady na łamach przedwojennej prasy, a także w ówczesnych memuarach. Jeden z takich właśnie tropów wiedzie do Przemyśla. Istotniejszy jest fakt, iż jasnowidz był już wówczas zaznajomiony z rodziną Główków i nawet gościł w ich domu, nie po raz pierwszy, bowiem wiatry przywiały go nad San. W tutejszym garnizonie odbywał wszak służbę wojskową, którą rozpoczął w 1921 roku. Fakt ten potwierdza, zamieszczony w czerwcu 1922 roku na łamach „Nowego Głosu Przemyskiego”, artykuł pod tytułem „Kariera telepaty Messinga”, sławiący zdolności znakomitego jasnowidza w mundurze szeregowca.

 

Spotkałem go – relacjonował anonimowy autor – przypadkowo w gronie znajomych, gdzie przez dwa wieczory popisywał się swoim kunsztem. [...] Nie ulega wątpliwości, że ma się tu do czynienia z rzadkim fenomenem samorodnej telepatii, indywidualnością obdarzoną niepospolitą władzą jasnowidza. [...] A propos - jak słychać – tutejsi psychiatrzy wojskowi żywo tym fenomenem się interesują, czy nie byłoby więc wskazanym, aby zapoznać z nim także szerszy ogół miejscowej publiczności, choćby tylko celem okazania, że telepatia nie zawsze musi być narzędziem tylko kuglarzy i oszustów. („Kariera telepaty Messinga”, „NGP”1922, nr 26, s. 1–2. Autor pisał o jasnowidzu, iż pochodzi z zamożnej rodziny żydowskich „cadyków” i sam posiada dużą wiedzę talmudyczną. Jako młody chłopak zbiegł z domu [...]. Pobierał następnie nauki w Instytucie Psychologicznym w Niemczech i stamtąd ruszył po „laury” na scenę. Był dłuższy czas sensacją kół hipnotyczno-telepatycznych w Berlinie, występował w cyrku Schumana, aż go koleje życia zawiodły do kraju rodzinnego. Warszawa zna go doskonale. W szeregu pism stołecznych, w ostatnich dwóch latach, drukowano o nim entuzjastyczne felietony, popisywał się m.in. przed Naczelnikiem Państwa oraz gronem specjalistów naukowych, zyskując wszędzie niebywałe uznanie).

Postulat ten miał się niebawem spełnić, jasnowidz, – o czym nadmieniał Główka – zasłynął nad Sanem wyjaśnieniem kradzieży skór z magazynu wojskowego.

W czerwcu 1922 roku, „Wiadomości Miejskie” rzeczywiście donosiły o ujęciu szajki parającej się tego rodzaju procederem, nie wspominano wszak, aby do wykrycia rzezimieszków użyto metod „niekonwencjonalnych”. Anonimowy telepata, pomagał natomiast miesiąc później ustalić sprawcę kradzieży kosztowności. Jego rewelacje jednak nie potwierdziły się, jeśli był to Messing, w tym wypadku laury go ominęły. Sprawa złodziei skór dała mu wszelako rozgłos wystarczający, by uczynić młodego szeregowca ulubieńcem przemyskich salonów. „Służbę” pełnił, więc na przyjęciach, w czasie, których odczytywał pisma w zaklejonych kopertach, zapieczętowane i umieszczone w zamkniętych biurkach czy szufladach. Oczywiście, pisma dowolnej treści, były komponowane komisyjnie – jasnowidz znajdował się wtedy w innym pokoju, a następnie, w obecności tego samego grona zebranych świadków, pokazywał wspaniały dar jasnowidzenia, informując zebranych o treści pisma w kopercie.

Jego sława rozeszła się po mieście, a niektóre panie adwokatowe i doktorowe [...] starały się go nakłonić, by swój niebywały talent wykorzystał na ujawnienie interesujących szczegółów odnoszących się do wierności ich mężów. Wątpliwe jednak, by Messing dał się wciągnąć w tego rodzaju intrygi. Mimo wszystko, był tylko szeregowcem, świadomym, iż łatwo może utracić przywileje, którymi cieszył się, póki jedynie brylował na przyjęciach i zabawiał Przemyślan niewinnymi pokazami. Messing trafił zresztą do miasta w sprzyjającym momencie. Zagadnienia hipnotyzmu czy telepatii cieszyły się wówczas nad Sanem żywym zainteresowaniem, niekiedy wzbudzając nawet przesadne emocje.

 

II Wojna Światowa  

 

W latach 30. mieszkał we Lwowie. Istnieją domniemania, że W. Messing mógł zostać zmobilizowany jeszcze podczas wojny polsko-radzieckiej, jednak z oczywistych przyczyn fakt ten postanowił w ZSRR zataić i datę swego powołania umiejscowił o rok później. Po wybuchu II wojny światowej znalazł się w radzieckiej strefie okupacyjnej, dlatego według jego oficjalnej wersji zbiegł tam przed hitlerowcami, mógł wszelako po prostu przebywać w 1939 roku na terenach zajętych przez Armię Czerwoną. Początkowo aresztowany, zdołał wydobyć się z więzienia, a następnie wkraść się w łaski decydentów sowieckich, co otworzyło nowy, bardziej spektakularny etap jego kariery oraz niebywałe wymyślone przez niego legendy miedzy innymi jak ta że w 1937 roku, w Berlinie, przy licznej publiczności, przepowiedział, że faszyzm zostanie rozgromiony, jeśli Niemcy zaczną wojnę z ZSSR. Przepowiednia dotarła do wodza narodu, Hitlera, i wyprowadziła go z równowagi. W kraju były rozwieszane plakaty z jego podobizną i obiecaną dużą nagrodą za jego schwytanie.

 

W 1939 roku, Niemcy oraz Rosjanie napadają na Polskę. Nie tylko kariera, ale i przyszłość sławnego polskiego Żyda znalazła się w niebezpieczeństwie.

 

 Messing cudem uniknął aresztowania przez Sowietów , udało mu się przepłynąć łodzią przez Bug i przycumować po białoruskiej stronie.

Szukając pracy, trafił do Homelskiego Domu Kultury w tym momencie, kiedy odbywał się tam „casting” - partyjni wykładowcy-propagandziści z Mińska rekrutowali artystów do brygad agitacyjnych.

Kiedy przyszła jego kolej, oświadczył, że jest telepatą i zademonstrował prosty program: Odnajdywał schowane przez wykładowców przedmioty, czytał teksty notatek w zapieczętowanych kopertach, myśli… Wszyscy byli pod wrażeniem. Przyjęto go i pozwolono wystąpić przed publicznością, by zaobserwować reakcję ludzi.

Radzieccy widzowie, którzy niczego podobnego wcześniej nie widzieli, przyjemnie zaskoczyli maga. „Byli autentycznie zszokowani. Patrzyli z uwielbieniem i strachem, i wkoło słychać było: „Czarodziej, po prostu czarodziej!” - wspominał swoje pierwsze występy w ZSSR Wolf Gierszkowicz. 

Z Homla, szybko przerzucono go do Mińska, gdzie miał wystąpić przed wysokiej rangi urzędnikami, równocześnie otrzymując do podpisania umowę z państwową agencją koncertową . Okres próbny przeszedł pomyślnie i wkrótce udał się na tournée po dużych miastach kraju.

Za wykonywaną pracę, zagwarantowano mu wysoką stawkę. Widząc listę płac, Wolf nie od razu uwierzył w to, co widzą oczy i zapytał, czy nie pomylili się w księgowości i co, w ogóle, ma robić z tymi tysiącami?

Jednakże, wykazane na papierze honoraria, były wypłacane w pełnej wysokości. Messing jeździł z miasta do miasta, mieszkał w najlepszych hotelach, jadł obiady w ekskluzywnych restauracjach.

„Już tak przyzwyczaiłem się do pieniędzy, że nawet sam zacząłem wierzyć w swoją wyjątkowość” - lubił wspominać ten czas w kręgu przyjaciół.  

Popularnemu „czarodziejowi” zgotowano uroczyste przyjęcie na Kremlu, rozmawiał ze Stalinem, przepowiedział datę jego śmierci. Wódz narodów kazał wydzielić Polakowi nieduże mieszkanie w Moskwie, na ulicy Nowopiesczanej. W tym mieszkaniu, razem z nim, żyli siostra i kilka psów (bracia i ojciec zostali zamordowani w obozie koncentracyjnym na Majdanku).

Wraz z wybuchem wojny niemiecko-rosyjskiej, Messing ewakuował się z artystami państwowej agencji koncertowej do Taszkientu, według innej wersji - do Nowosybirska. Podczas wojny, dużo koncertował.

W tym okresie, asystentką jasnowidza, a potem i żoną została Aida Michajłowna Rappoport. Byli razem szczęśliwi, ale szczęście nie trwało długo, ciężka choroba żony zniszczyła rodzinną idyllę.

Istnieje oficjalna wersja, zgodnie z którą artysta dobrowolnie ofiarował Armii Czerwonej dwa samoloty. Z innych źródeł wynika, że „dzieńgi na prezenty” wymuszali na nim groźbami współpracownicy NKWD, którzy oskarżali go o szpiegostwo na rzecz Niemiec.

Mag, rozstając się z milionami, złościł się: bankrutował, a przecież marzył za honoraria kupić Chevroleta i zamek w Polsce. Bał się spec służb, które wymuszały na nim wielkie sumy, dlatego wkrótce zaczął rozmyślać o ucieczce z Sojuza.

Znajomy Żyd, Abram Kaliński, dyrektor fabryki perfumeryjnej, obiecywał pomóc w ucieczce do Iranu, ale na granicy Messing został ujęty.

„Jakby mnie zahipnotyzowano - przyznawał się później. - Oszukano, jak ostatniego idiotę! Nie trzeba było być telepatą, wystarczała zwyczajna, ludzka domyślność, która mogła podpowiedzieć, że tu, była grubymi nićmi szyta prowokacja”.           

Znalazł się w radzieckim więzieniu, ale został bardzo szybko z niego uwolniony. Występy ze swoimi „doświadczeniami psychologicznymi”, wielki jasnowidz podjął w maju 1943 roku.

 


Bogaty, ale samotny

Po zakończeniu wojny, w jego życiu nastąpiło pasmo sukcesów: wróciły podziwiane w całym kraju występy.

Messing nie tylko zyskiwał pełne sale widzów na swoich przedstawieniach, ale zaczął także przeprowadzać seanse lecznicze z tytoniowych i alkoholowych uzależnień W 1971 roku otrzymał tytuł Zasłużonego Artysty Rosyjskiej Federacyjnej Socjalistycznej Republiki Radzieckiej.

Jak na tamte czasy, był bardzo bogatym człowiekiem. Na przykład, w 1974 roku, wysokość średniej miesięcznej płacy w ZSSR wynosiła 128 rubli i 46 kopiejek, a on, przez tydzień mógł zarobić powyżej 1000 rubli.

Ale pieniądze nie przyniosły mu szczęścia, wprost przeciwnie, duże honoraria wyzwalały zawiść i dostarczały wielu problemów.

Sam Wolf Messing mówił: „Ani jedna z moich zdolności nie daje żadnej szczególnej przewagi, jeśli, oczywiście, posiadacz ich jest uczciwym człowiekiem i nie zamierza używać swoich umiejętności w celach zysków osobistych, oszustwa lub przestępstwa. Ale, gdyby tak się stało, to i tak nie osiągnie sukcesu, ponieważ zostanie, w końcu, wykryty i, zwyczajnie mówiąc, skazany… Obowiązkowo! Dlatego, proszę mi tego nie zazdrościć!”   

Wiadomo także, że Wolf Gierszkowicz mówił po rosyjsku, ale czasami nie mógł przypomnieć sobie tego albo innego słowa.  Poza sceną, był zwyczajnym człowiekiem, lubił koniak i kobiety - miał niemało fanek.

...Przez ostatnie lata życia, chorował. Już na koncertach nie gromadził kompletu widzów, nie leczył cierpiących - na to nie miał już sił, stan zdrowia ciągle się pogarszał.

Kiedyś, uciekając od Niemców, skoczył z drugiego piętra i mocno uraził nogi, ból minął, ale powrócił na starość.

Przeszedł operację, ale serce nie wytrzymało. Zresztą, sam jasnowidz wiedział, że z kliniki do domu już nie wróci.

8 listopada 1974 roku, o godzinie 23, umarł w szpitalu.

Teraz, jego nazwisko jest owiane mnóstwem tajemnic i legend. Nawet w drobnych szczegółach jego biografii „nie wszystko na swoim miejscu”.


 

 

MA

 

Opracowanie na podstawie artykułów:

 

Krzysztofa Bortnika KWARTALNIK 19 s 3–4 (26–27) 2012 Przemyski Przegląd Kulturalny

 

Tłumaczenie tekstu na zasadzie współpracy z portalem wolf-messing.manifo.com Tadeusz Rubnikowicz który jest tłumaczem książki Eduarda Wołodarskiego „Wolf Messing widzący przez czas” na podstawie której powstał serial.

 

Redakcja Passjon.ru

 

 

« powrót

Dodaj nowy komentarz

Wolf Messing w Chabarowsku - Dalekowschodnie studio kroniki filmowej.
Psychologiczne doświadczenia Wolfa MessingaNa pokazach psychologicznych Wolfa Messinga w Chabarowsku, było wielu widzów sceptycznie nastawionych do eksperymentatora. Rzeczywiście – czy może człowiek, trzymający drugiego za rękę, odgadywać wszystkie jego życzenia?Doświadczenia z różnymi ludźmi wykazały, że może.Oto jedno z trudniejszych zadań:Odnaleźć wieczne pióro, schowane wśród widzów na sali, podczas nieobecności Wolfa Messinga.To nie nadprzyrodzone możliwości, ale głęboko naukowe podejście i rozwinięte naturalne zdolności pozwoliły Wolfowi Messingowi stać się fenomenem, którego imię jest znane w całym kraju.

Тайны века - Вольф Мессинг 
Агентство специальных расследований Чудо голодание
 25 paź 2013
Обольстительный волшебник Вольф Мессинг: о чём он говорил с вождями? 

Вольф Мессинг - Проклятый провидец - В поисках истины 31 paź 2013


Тайна Вольфа Мессинга 10.09.13 

Совершенно секретно - XXI век. В.Мессинг. (1/5) 
Вольф Мессинг. Первый советский экстрасенс [crystal.ucoz.net] Wolf Messing 2008 rok

Wyszukiwarka

Военная тайна №32 (20.11.2009) 
- "Борцы за независимость или уголовники. Почему боевикам выгодна война на Кавказе";- "Гибель Великой империи. Кто стоит за развалом СССР";- "Агент КГБ или волшебник. Кем на самом деле был Вольф Мессинг";- "Ночной охотник. Почему разработка российских авиаторов превосходит все зарубежные аналоги";- "Тайная дипломатия. Как Горбачёв поссорился с лидером компартии ГДР";- "Одной левой. Секреты самообороны". 
Kreator stron - łatwe tworzenie stron WWW