Wolf Messing widzący poprzez czas           ur. 10-09-1899 Góra Kalwaria - zm. 08-11-1974 w Moskwie
Pierwszy w Polsce portal poświęcony jednemu z najsłynniejszych jasnowidzów i telepatów XX stulecia
Tłumaczenia na tej stronie z j. rosyjskiego na j polski - Tadeusz Rubnikowicz fantastyka.nets.pl
Nawet Stalin bał się jego przepowiedni. Jak Polakowi z Góry Kalwarii udało się wkupić w jego łaski? FAKT24.PL 2019-08-29

Wolf Messing był nie tylko osobistym jasnowidzem Józefa Stalina, ale
również nazywano go „tajną bronią dyktatora". Był postacią zagadkową i
nietuzinkową, a także sprytnym manipulatorem i intrygantem. Potrafił
dostosować się do zmieniającej się sytuacji politycznej, dzięki czemu
nigdy nie zesłano go do łagrów czy więzienia. Zmarł w Moskwie 8
listopada 1974 roku. W jaki sposób udało mu się wkraść w łaski Stalina? Na czym polegał jego fenomen? czytaj więcej

Wolf Messing w tym roku minęło już 115 lat od jego urodzin

2014-09-26 18:16:20, komentarzy: 0

 Prawdopodobnie, niełatwo byłoby odszukać w historii bardziej znaną i mistyczną osobowość niż Wolf Messing. O niezwykłych faktach z jego życia, spotkaniach z ważnymi ludźmi XX wieku, napisano nie mało i nakręcono znaczną ilość filmów najwięcekj w ZSRR.

  Tym, którzy rzeczywiście interesują się jego osobą, polecam pamiętniki W.     

  Messinga – „O samym sobie”, wydane w 1965 roku i książkę B. Sokołowa – 

  „Wolf Messing”, wydaną w roku 2010.

  W skrócie, oficjalna historia jednego z Największych Proroków minionego 

  wieku (jak wzniośle nazywają go liczni historiografowie) wygląda tak:

  Urodził się 115 lat temu 10 września 1899 roku, w wielodzietnej rodzinie 

  żydowskiego chłopa w Górze Kalwarii nie daleko Warszawy. W wieku jedenastu

  lat uciekł z domu, do Berlina. Głodował i żebrał do czasu, aż los zetknął go ze

  znanym niemieckim psychiatrą Henrykiem Ablem i jego przyjacielem

  Johannem Szulcem. Ci, odkryli w wygłodzonym dziecku zadziwiający dar i od

  tego czasu życie Wolfa potoczyło się niezwykłym torem. 

  Jak wspomina sam Messing: 

  „Razem ze swoim przyjacielem, profesorem-psychiatrą Szmidtem, Abel 

  przeprowadzał ze mną szereg doświadczeń w zakresie przekazywania     

  sugestii.  Żona Szmidta wydawała mi polecenia przy pomocy myśli, a ja je 

  wykonywałem. Ta dama, nawet nie pamiętam jej imienia, była moim 

  pierwszym „induktorem”. Będąc świadomy posiadania tej zadziwiającej mocy, Messing wkrótce znalazł jej odpowiednie zastosowanie, stając się artystą - wykonywał w wędrownych cyrkach i iluzjonach numery „estradowej telepatii”.

 

O polskim okresie życia Messinga wiemy więc bardzo niewiele. Ten fragment biografii jasnowidza przyrównać można do czystej karty, którą badacze muszą dopiero zapełnić. Nie jest to łatwe zadanie, liczne dokumenty uległy bowiem podczas wojny zniszczeniu. Działalność jego wszelako zostawić musiała ślady na łamach przedwojennej prasy, a także w ówczesnych memuarach. Jeden z takich właśnie tropów wiedzie do Przemyśla. Istotniejszy jest fakt, iż Messing był już wówczas zaznajomiony z rodziną Główków i nawet gościł w ich domu, nie po raz pierwszy bowiem wiatry przywiały go nad San. W tutejszym garnizonie odbywał wszak służbę wojskową, która - jeśli wierzyć samemu telepacie -rozpocząć się miała w 1921 roku. Fakt ten potwierdza, zamieszczony w czerwcu 1922 roku na łamach „Nowego Głosu Przemyskiego”, artykuł pod tytułem „Kariera telepaty Messinga”, sławiący zdolności znakomitego jasnowidza w mundurze szeregowca.

 

Spotkałem go – relacjonował anonimowy autor – przypadkowo w gronie znajomych, gdzie przez dwa wieczory popisywał się swoim kunsztem. [...] Nie ulega wątpliwości, że ma się tu do czynienia z rzadkim fenomenem samorodnej telepatii, indywidualnością obdarzoną niepospolitą władzą jasnowidza. [...] A propos - jak słychać – tutejsi psychiatrzy wojskowi żywo tym fenomenem się interesują, czy nie byłoby więc wskazanym, aby zapoznać z nim także szerszy ogół miejscowej publiczności, choćby tylko celem okazania, że telepatia nie zawsze musi być narzędziem tylko kuglarzy i oszustów. („Kariera telepaty Messinga”, „NGP”1922, nr 26, s. 1–2. Autor pisał o jasnowidzu, iż pochodzi z zamożnej rodziny żydowskich „cadyków” i sam posiada dużą wiedzę talmudyczną. Jako młody chłopak zbiegł z domu [...]. Pobierał następnie nauki w Instytucie Psychologicznym w Niemczech i stamtąd ruszył po „laury” na scenę. Był dłuższy czas sensacją kół hipnotyczno-telepatycznych  w Berlinie, występował w cyrku Schumana, aż go koleje życia zawiodły do kraju rodzinnego. Warszawa zna go doskonale. W szeregu pism stołecznych, w ostatnich dwóch latach, drukowano o nim entuzjastyczne felietony, popisywał się m.in. przed Naczelnikiem Państwa oraz gronem specjalistów naukowych, zyskując wszędzie niebywałe uznanie).

Postulat ten miał się niebawem spełnić, jasnowidz – o czym nadmieniał Główka – zasłynął nad Sanem wyjaśnieniem kradzieży skór z magazynu wojskowego.

W czerwcu 1922 roku, „Wiadomości Miejskie” rzeczywiście donosiły o ujęciu szajki parającej się tego rodzaju procederem, nie wspominano wszak, aby do wykrycia rzezimieszków użyto metod „niekonwencjonalnych”. Anonimowy telepata, pomagał natomiast miesiąc później ustalić sprawcę kradzieży kosztowności. Jego rewelacje jednak nie potwierdziły się, jeśli był to Messing, w tym wypadku laury go ominęły. Sprawa złodziei skór dała mu wszelako rozgłos wystarczający, by uczynić młodego szeregowca ulubieńcem przemyskich salonów. „Służbę” pełnił więc na przyjęciach, w czasie których odczytywał pisma w zaklejonych kopertach, zapieczętowane i umieszczone w zamkniętych biurkach czy szufladach. Oczywiście, pisma dowolnej treści, były komponowane komisyjnie – jasnowidz znajdował się wtedy w innym pokoju, a następnie, w obecności tego samego grona zebranych świadków, pokazywał wspaniały dar jasnowidzenia, informując zebranych o treści pisma w kopercie.

Jego sława rozeszła się po mieście, a niektóre panie adwokatowe i doktorowe [...] starały się go nakłonić, by swój niebywały talent wykorzystał na ujawnienie interesujących szczegółów odnoszących się do wierności ich mężów. Wątpliwe jednak, by Messing dał się wciągnąć w tego rodzaju intrygi. Mimo wszystko, był tylko szeregowcem, świadomym, iż łatwo może utracić przywileje, którymi cieszył się, póki jedynie brylował na przyjęciach i zabawiał Przemyślan niewinnymi pokazami. Messing trafił zresztą do miasta w sprzyjającym momencie. Zagadnienia hipnotyzmu czy telepatii cieszyły się wówczas nad Sanem żywym zainteresowaniem, niekiedy wzbudzając nawet przesadne emocje. Na przykład jesienią 1921 roku, występ magnetyzera Romano zakłócony został przez sceptyka, którego „wyproszono” z sali odwołując się do argumentów siłowych. Ponoć, właśnie duże powodzenie kolegów po fachu Messinga, kilka miesięcy wcześniej skłoniło „Nowy Głos” do zaakcentowania, że i Przemyśl ma swego W. de Müllersa, o którym również opowiadają wtajemniczeni wiele niesamowitych rzeczy.

 

Europie groziła druga wojna światowa i jedna z najbardziej znanych legend głosi, że na jednym z pokazów, Wolf Messing wygłosił swoją najsłynniejszą przepowiednię związaną z porażką hitlerowskich Niemiec, jeśli zdecydują na atakowanie ZSSR. Kiedy dotarło to do Hitlera, zażądał od swoich służb specjalnych, ujęcia „narwanego” artysty, obiecując nagrodę w wysokości 200 tysięcy marek. W książce W. Suworowa – „Wybór”, został barwnie opisany epizod, jak uwięziony przez Gestapo Messing, przy pomocy hipnozy, bez wysiłku, wyszedł z więzienia. Czy było tak naprawdę, czy jest to tylko wymysł, z powodu szeregu domysłów i legend, praktycznie nie jest możliwe do ustalenia.

 

Wydawałoby się że nie, a jednakI  dowiadujemy się od Krzysztofa Bortnika, z opisywanej przez niego sylwetki Wolfa Messinga w „Tygodniku Przemyskim”(2012, nr 3-4 (26-27), s. 14-19), że samodzielnie występował w Polsce, prawdopodobnie od wczesnych lat 20. W latach 30. mieszkał we Lwowie. (Istnieją domniemania, że jasnowidz mógł zostać zmobilizowany jeszcze podczas wojny polsko-radzieckiej, jednak z oczywistych przyczyn fakt ten postanowił w ZSRR zataić i datę swego powołania umiejscowił o rok później. Po wybuchu II wojny światowej znalazł się w radzieckiej strefie okupacyjnej dlatego według jego oficjalnej wersji zbiegł tam przed hitlerowcami, mógł wszelako po prostu przebywać w 1939 roku na terenach zajętych przez Armię Czerwoną. Początkowo aresztowany, zdołał wydobyć się z więzienia, a następnie wkraść się w łaski decydentów sowieckich, co otworzyło nowy, bardziej spektakularny etap jego kariery.

 

  W Rosji jest mowa że tuż przed wybuchem wojny, nielegalnie przedostaje 

  się przez granicę Związku Sowieckiego, gdzie przeżył resztę życia. Osobistość

  takiego formatu, nie mogła ujść uwadze radzieckich specsłużb i po pewnym

  czasie doszło do spotkania ze Stalina. Wokół tego epizodu, istnieje ogromna

  ilość legend i domysłów. O czym właściwie rozmawiali, pozostało tajemnicą,

   chociaż Wolf Messing, niedługo potem, legalizował się i zaczął występować z

  koncertami po terenie całego Związku Sowieckiego, demonstrując zadziwiające

  możliwości swojego daru telepatii i hipnozy. Jego występy niezmiennie gromadziły tłumy i dostać bilety na jego koncert było niezwykle trudno. W kraju, gdzie istniał zakaz prezentowania wszelkich religijnych i mistycznych zdarzeń, dosłownie chłonięto wszystko, co demonstrował wielki Messing. Aby nie było problemów z władzą, przed występami odczytywano apel, w którym „wyjaśniano” mistycyzm przedstawienia, powołując się na naukowe badania problemu, prowadzone przez  fizjologów Sieczenowa i Pawłowa.

 

 

Leonid Lubimski, kandydat nauk historycznych, emerytowany pułkownik z Sankt Petersburga, wspomina o samolocie podarowanym przez Messinga polskiemu pułkowi :

 

...Messing wyraźnie się denerwował i już nie chodził, a prawie biegał po pokoju. Przerwałem mu pytaniem: „ - A jak się zrodził pomysł podarowania samolotu pułkowi polskiego lotnictwa?”.  

„ - Wanda Wasilewska (polsko-rosyjska pisarka, w czasie wojny, przewodnicząca stworzonej w 1943 roku w Związku Radzieckim antyfaszystowskiej organizacji - Związek Patriotów Polskich), kiedy dowiedziała się, że jeden mój samolot jest już na froncie, powiedziała: „Dobrze byłoby, gdybyś też podarował samolot polskiemu Pułkowi Lotniczemu „Warszawa”. Tak też postąpiłem”. 

 

 

 

W swojej książce „Jaki startują o świcie”, były pilot 1 PLM Medard Konieczny pisze: Najsłynniejszym samolotem 1 PLM był zapewne Jak-1b z napisem fundacyjnym od profesora Wolf Messinga „Od polskiego patrioty, prof. Wolfa Messinga, polskiemu lotnikowi” – źródło: Samoloty Lotnictwa Ludowego Wojska Polskiego

„Czy lotnicy Pułku „Warszawa” brali udział w walkach?" - zapytał z kolei artysta. Opowiedziałem w skrócie o drodze wojennej tego pułku lotniczego. Kiedy rozmowa zeszła na temat udziału w walkach na przyczółku Magnuszewskim, Messing wpadł w euforię: „ -Przecież to w pobliżu mojego rodzinnego miasta Góra Kalwaria! Może mój samolot uczestniczył także w tych walkach!" - spojrzał na mnie i dodał: „Szkoda, że nic o tym nie wiesz”.

 Na moje pytanie, dlaczego nie odwiedził ojczyzny po zakończeniu wojny, sprowadził temat do problemu ówczesnego systemu. „Marzyłem, aby odwiedzić Górę Kalwarię, Warszawę, Kraków. Ale się nie udało. A wiesz, z jakiego powodu? Pieniędzy. Nie chodzi o ich brak, mam ich nawet teraz pod dostatkiem, ale przy wyjeździe, pozwalają mi wymienić na złote, raptem pięćset rubli! Wyobraź - oburzał się - Wolf Messing, po tylu latach, zjawia się w swojej ojczyźnie z groszami w kieszeni? Nie - pojadę do Polski dopiero wtedy, gdy będę mógł mieć tyle złotych, ile mi potrzeba. Ludzie powinni wiedzieć: przyjechał Messing!".

 

 

Wolf umarł 8 listopada 1974, w wyniku komplikacji pooperacyjnych. Został pochowany na cmentarzu Wostriakowskim i długo jego grób pozostawał bezimienny. Władze zabroniły ustawienia nagrobka i dopiero w 1990 roku, jego stara przyjaciółka i fanka, mieszkająca w Ameryce, z własnych funduszy, ustawiła wysoki, o połowę wyższy od wzrostu człowieka, granitowy kamień nagrobny.

 

 

 

 

 

 

Najciekawsze w tym jest to, że od tego momentu, kwatera nr 38 stała się obiektem pielgrzymek dla ogromnej rzeszy mistyków, czarowników i pozostałego, ezoterycznego ludu. Przy grobie, niektórzy proszą o bogactwa, inni o pozyskanie super zdolności albo o pomyślne przeprowadzenie swoich zawiłych rytuałów. Nie wiadomo, jakby się do obecności takich ludzi na swoim grobie odniósłby się sam Messing, ale myślę, że zalecałby ostrożność, gdy podchodząc do miejsca jego wiecznego spoczynku, zobaczylibyście, że znajduje się już tam jakaś kolejna, ciemna osobowość.

Adres cmentarza:

 Moskwa ul. Jeziorna 47, cmentarz Wostriakowski, kwatera nr 38.

 

Niech mówią "Wolf Messing: prorok radzieckich przywódców"
Пусть говорят. "Вольф Месинг: пророк советских вождей" 05.10.2009.
 

W tym programie wypowiadają sie osoby które znały go za życia.

Ci, co go znali, lub byli w dzieciństwie na Jego pokazach, opowiadają o swoich spotkaniach z Messingiem i o tym, co zazwyczaj pokazywał publiczności. W programie bierze udział między inyymi siostra znanego rosyjskiego aktora Borysa Chmelnickiego ( ur. 27 -06-1940  zm. 16 -02- 2008).


Jak zaczęła się historia poznania przez rodzinę Chmielnickich z W. Messingiem opowiada p. Luiza Chmielnicka: Jej ojciec był dyrektorem domu kultury w miejscowości na Dalekim Wschodzie. Tam występował W. Messing. Po występie następnego dnia W. Messing przyszedł do nich w gości. P. Chmielnicka twierdzi, że przyszedł, ponieważ spodobała mu się jej matka. Matka nie chciała widzieć się z tym panem, a więc poprosiła córkę żeby powiedziała mu, że nie ma jej w domu, na co on opisał dokładne miejsce, gdzie wtedy matka się schowała. W trakcie pierwszej wypowiedzi p. Chmielnicka podaje jeszcze kilka przykładów nadprzyrodzonych zdolności W. Messinga. Między innymi opisuje zdarzenie, które miało miejsce 7 lat później. Wtedy jej brat Borys Chmielnicki, który miał wadę wymowy i się jąkał postanowił zostać aktorem. Przed egzaminami matka poradziła mu zadzwonić do W. Messinga. Razem z bratem pojechaliśmy do niego. On nie pytając od razu powiedział, że brat p. Chmielnickiej chce dostać się na studia aktorskie. Potem wziął jego rękę i położył na swoim ciele, na szyi po prawej stronie, w miejscu, gdzie miał guza i powiedział, żeby się nie martwił, że zda. I tak się stało.

 

 

 

Borys Chmielnicki (Борис Хмельницкий)

ur. 27 czerwca 1940 , Woroszyłow - zm. 16 lutego 2008 Moskwa.

 
opracowanie
Michał Asman
« powrót

Dodaj nowy komentarz

Wolf Messing w Chabarowsku - Dalekowschodnie studio kroniki filmowej.
Psychologiczne doświadczenia Wolfa MessingaNa pokazach psychologicznych Wolfa Messinga w Chabarowsku, było wielu widzów sceptycznie nastawionych do eksperymentatora. Rzeczywiście – czy może człowiek, trzymający drugiego za rękę, odgadywać wszystkie jego życzenia?Doświadczenia z różnymi ludźmi wykazały, że może.Oto jedno z trudniejszych zadań:Odnaleźć wieczne pióro, schowane wśród widzów na sali, podczas nieobecności Wolfa Messinga.To nie nadprzyrodzone możliwości, ale głęboko naukowe podejście i rozwinięte naturalne zdolności pozwoliły Wolfowi Messingowi stać się fenomenem, którego imię jest znane w całym kraju.

Тайны века - Вольф Мессинг 
Агентство специальных расследований Чудо голодание
 25 paź 2013
Обольстительный волшебник Вольф Мессинг: о чём он говорил с вождями? 

Вольф Мессинг - Проклятый провидец - В поисках истины 31 paź 2013


Тайна Вольфа Мессинга 10.09.13 

Совершенно секретно - XXI век. В.Мессинг. (1/5) 
Вольф Мессинг. Первый советский экстрасенс [crystal.ucoz.net] Wolf Messing 2008 rok

Wyszukiwarka

Военная тайна №32 (20.11.2009) 
- "Борцы за независимость или уголовники. Почему боевикам выгодна война на Кавказе";- "Гибель Великой империи. Кто стоит за развалом СССР";- "Агент КГБ или волшебник. Кем на самом деле был Вольф Мессинг";- "Ночной охотник. Почему разработка российских авиаторов превосходит все зарубежные аналоги";- "Тайная дипломатия. Как Горбачёв поссорился с лидером компартии ГДР";- "Одной левой. Секреты самообороны". 
Kreator stron - łatwe tworzenie stron WWW